Regionalne Centrum Kultury zaprasza we wtorek (27 listopada) na kolejne spotkanie „Za Horyzontem”. Tym razem Bartek Sabela zabierze nas do Konga. Spotkanie rozpocznie się o godz. 19. Wstęp kosztuje 5 zł.
Gość RCK z wykształcenia jest architektem, a z zamiłowania fotografem, snowboardzistą i wspinaczem. Jako pisarz debiutował w 2013 roku książką Może (morze) wróci. Opowieść o Uzbekistanie i ginącym Morzu Aralskim została nagrodzona Bursztynowym Motylem oraz Nagrodą Magellana. Obecnie związany jest z wydawnictwem Czarne, gdzie w październiku 2015 roku ukazała się jego druga książka Wszystkie ziarna piasku. Reportaż z terenów Sahary Zachodniej, ostatniej afrykańskiej kolonii, został nagrodzony przez fundację Afryka Inaczej Afrykasem 2015 i nominowany do nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej. W kwietniu 2017 roku ukazał się trzeci reportaż Afronauci, historia pewnego Zambijczyka, który w latach sześćdziesiątych chciał pobić Amerykanów i Rosjan w wyścigu na Księżyc. W Kołobrzegu opowie o swoich podróżach do Demokratycznej Republiki Konga.
Okolice Shabundy usiane są kopalniami złota, cynku, wolframu, koltanu. Każdy obywatel Konga ma prawo dowolnie czerpać korzyści z zasobów, jakie kryje las tropikalny. – Pod warunkiem, że nie robi tego na skalę przemysłową lub zmechanizowaną. Zatem kto ma łopatę, wiadro, kilof czy sito to idzie do lasu lub nad rzekę i kopie. Takie rzemieślnicze wydobycie minerałów zapewnia pracę tysiącom mieszkańców Południowego Kivu. Cztery piąte z tych górników pracuje przy wydobyciu złota. Na tym zna się tutaj każdy, zresztą niewprawny adept „górnictwa” złoto może pomylić jedynie z pirytem. Lecz czasami zdarza się, że przy płukaniu złota szczęśliwiec znajdzie coś jeszcze – mały przezroczysty kamień, który może być jego przepustką do nieba. Kłopot w tym, że w kraju pozbawionym dróg i kontrolowanym przez grupy rebeliantów lub skorumpowane oddziały wojska rządowego, większość „górników”, nawet jeżeli znajdzie cenny minerał, nie ma pieniędzy, by znalezisko dowieść do najbliższego miasta. A wieści po lesie niosą się szybko. A ludzie w lesie potrafią być źli, zawistni i bezwzględni. Zwłaszcza Ci z M23, Mai Mai, Raia Mutumboki czy FDLR. Wtedy znalezisko może szybko stać się biletem do piekła.
Źródło: RCK