Rada przyjęła budżet miasta na 2020 rok. Ale zgody nie było

Rada Miasta przyjęła dziś budżet na 2020 rok. Projekt uchwały poparli radni dwóch proprezydenckich klubów – Kołobrzescy Razem i Nowy Kołobrzeg. Przeciw była cała opozycja.

Projekt budżetu przedstawiła prezydent Kołobrzegu Anna Mieczkowska, która nazwała go „trudnym”, bo z ponad 60- milionowym deficytem, ale też „dającym gwarancję dobrego rozwoju miasta”. Zdaniem prezydent Kołobrzegu deficyt jest spowodowany polityką rządową i niedofinansowaniem zadań należących do państwa jak np. oświata. Natomiast Adam Hok (Nowy Kołobrzeg) stwierdził, że budżet jest formą kompromisu, zapewnia finansowanie obligatoryjnych zadań gminy i apelował, by nie upolityczniać finansów miasta.

Suchej nitki na projekcie budżetu nie zostawiła opozycja.  – Deficyt wynosi ponad 60 milionów złotych, jeszcze nigdy takiego nie było – zwrócił uwagę Krzysztof Plewko (klub PiS) – Wydawanie idzie nam bardzo ładnie, ale pozyskiwanie pieniędzy nie. – dodał radny podając przykład kortów tenisowych, które zostały wydzierżawione za ok. 12 tys. zł rocznie. Zdaniem radnego to stanowczo za mało. – To powinna być dużo wyższa kwota, która zasiliłaby budżet miasta. 

– To jest budżet bez wizji. – stwierdził z kolei Maciej Bejnarowicz (klub PiS) – Ten budżet nie ma wizji, bo nie istnieje żadna strategia rozwoju miasta, a trudno zarządzać miastem bez takiego ramowego programu.

-Budżet jest jak kołderka. – zauważył radny Dariusz Zawadzki (Kołobrzescy Razem). – I ta kołderka jest zawsze za mała, bo każdy ciągnie ją w swoją stronę.

Po trwającej kilka godzin dyskusji radni zagłosowali –  12 było „za”, 9 „przeciw”. O samym budżecie pisaliśmy TUTAJ

 

 

Napisz komentarz

zobacz wszystkie komentarze

Send this to friend