Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji czeka na zgodę Urzędu Morskiego, by móc wjechać ciężkim sprzętem na plażę i usunąć posztormowe zniszczenia. Bez papieru ze Szczecina nie może tego zrobić, a na naprawę czeka m.in. plenerowa siłownia.
Siłownia na plaży okazała się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Ćwiczenia pod chmurką zrobiły się popularne. Korzystają z nich doraźnie nawet przypadkowi spacerowicze.
Niestety konstrukcje do ćwiczeń nieco ucierpiały podczas sztormów. Piasek odsłonił mocowanie, odkształciły się maty, na których stoją urządzenia.
MOSiR już zamówił potrzebne materiały, by wymienić podstawy, na których ustawiono urządzenia, ale żeby to zrobić potrzebuje zgody Urzędu Morskiego w Szczecinie na wjazd na plażę ciężkim sprzętem.
-To są ciężkie konstrukcje, potrzebny jest dźwig, by je podnieść, przestawić, wymienić maty i ponownie postawić urządzenia na miejsce – mówi dyrektor MOSiR-u Jacek Banasiak.
Wniosek o pozwolenie na wjazd na plażę już został wysłany do Szczecina. MOSiR czeka na odpowiedź. W tym czasie na sprawę odkształconych mat i odsłoniętych elementów montażowych zwrócił uwagę radny Piotr Buda (klub PiS), który w tej sprawie złożył do prezydent Kołobrzegu interpelację.