Tak mogłyby wyglądać nabrzeża Parsęty. W tym roku ma powstać projekt

You are currently viewing Tak mogłyby wyglądać nabrzeża Parsęty. W tym roku ma powstać projekt

Brzydki Bulwar Marynarzy Okrętów Pogranicza i tereny zielone nad Parsętą wzdłuż ulicy Rzecznej (i po drugiej stronie), które często pełnią funkcję psiej toalety. Czy Kołobrzeg doczeka się w końcu zagospodarowania miejskich terenów nad Parsętą?

Na zdjęciu wizualizacja nowego zagospodarowania brzegów Parsęty w Kołobrzegu, która powstała w pracowni projektowej „Architekci Błaszczyk i Samborski”. Publikujemy ją za uprzednią zgodą autorów.

Bydgoszcz (piękna Wenecja Bydgoska), Płock (chyba jedyne w Polsce molo rzeczne) czy Poznań odkryły już na powrót potencjał swoich rzek –  inwestuje się tam w bulwary, mariny i statki wycieczkowe nadrabiając zaległości pozostałe po czasach PRL-u. Wciąż powstają kolejne projekty, bo wciąż jest dużo do zrobienia. Ale rzeczne nabrzeża już tętnią życiem i są tak samo ważnym miejscem spotkań co centra miast. Czy dużo mniejszy Kołobrzeg ma szansę na podobny zwrot ku rzece?

Są pieniądze na projekt, ale pomysłu brak

W projekcie budżetu miasta na rok 2019 za sprawą klubu radnych PiS zapisano 200 tys. zł na projekt zagospodarowania nabrzeży Parsęty. Gdy pytamy w urzędzie miasta, czy urzędnicy mają już jakiś pomysł lub koncepcję, w jakim kierunku ma iść to zagospodarowanie, słyszymy jedynie niezręczną ciszę.

– To jest jeden z kluczowych projektów, który odmieni miasto. Parsęta jest dziś oddzielona od miasta. Ten potencjał rzeki i nabrzeży jako miejsca spotkań, rekreacji czy zawodów sportowych jest zupełnie niewykorzystany. – mówi Maciej Bejnarowicz, lider klubu radnych PiS w Radzie Miasta. I dodaje: – Jeszcze w kampanii wyborczej rozmawiałem z Markiem Gróbarczykiem  (minister Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej – dop. red.))  i wtedy pojawiła się szansa na to, że na przykład zakup płaskodennego tramwaju wodnego, który byłby napędzany energią z ekologicznego źródła, mógłby zostać w 100 procentach dofinansowany ze źródła zewnętrznego. Mógłby on kursować do Kołobrzegu z Karlina.

Taki tramwaj to jednak przysłowiowa wisienka na torcie. Sam remont i przebudowa nabrzeży pochłonie miliony. Jak mogłyby się one zmienić widać m.in. na zdjęciach koncepcji takiej przebudowy, która powstała w kołobrzeskiej pracowni projektowej „Architekci Błaszczyk i Samborski”.

Inny kłopot, z którym trzeba będzie się uporać, zanim tramwaj wyruszy w swój pierwszy rejs, to pogłębienie rzeki. Jak płytka jest dziś Parsęta, pokazały ostatnie regaty Smoczych Łodzi. Zawodnicy jednej z osad po wywrotce „doholowali” swoją łódkę bez większego problemu krocząc po dnie rzeki. Tymczasem przedstawiciel Wód Polskich w rozmowie z naszym portalem zapowiedział niedawno, że jedynymi pracami na Parsęcie w Kołobrzegu, jakie są planowane to usunięcie przymuliska przy moście na ul. Kamiennej.

– Nadzór Wodny w Kołobrzegu zapisał w planach 2019 roku wniosek na opracowanie dokumentacji technicznej na usunięcie przymuliska. Po opracowaniu dokumentacji wykonane zostaną roboty. – powiedział nam Michał Kaczmarek, rzecznik prasowy Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Szczecinie.

Inwestycja na lata i warta grube miliony

„Inwestycja w rzekę” to przedsięwzięcie kosztowne. Radni, z którymi rozmawialiśmy, przyznają, że bez wsparcia środków unijnych trudno będzie je przeprowadzić.  –  Kompleksowe zagospodarowanie brzegów Parsęty powinno być wpisane do Wieloletniej Prognozy Finansowej miasta i konsekwentnie realizowane. Nikt nie twierdzi, że będzie to tanie przedsięwzięcie. Na pewno jest konieczne. – mówi Maciej Bejnarowicz i zapowiada, że w przyszłym tygodniu będzie chciał podczas spotkania z prezydent Kołobrzegu poruszyć ten temat.

W tych rozmowach radny Bejnarowicz może liczyć na wsparcie m.in. radnego Dariusza Zawadzkiego z klubu Kołobrzescy Razem, który zapowiada, że „z całego serca będzie popierał zwrot miasta ku rzece”.

– O ile brzegi Parsęty przy małym kościółku to są relikty starej twierdzy i nie można z nimi wiele zrobić, o tyle na odcinku od ul. Łopuskiego do ul. Solnej powinno się cały Bulwar Marynarzy Okrętów Pogranicza przebudować i zrobić na przykład schody tak jak robią to inne miasta. – mówi radny Zawadzki. – Kawiarenki i żegluga rzeczna wszystko to wpisuje się w ideę otwarcia miasta na rzekę i będę ją popierał.

Czytaj również nasz wcześniejszy tekst o życiu i mieszkaniu na rzece: [button link=”https://okkolobrzeg.pl/zaremba-dom-na-wodzie-to-wciaz-statek-a-rodzina-ktora-tam-mieszka-to-zaloga/” icon=”Select a Icon” side=”left” type_color=”button-background” target=”” color=”b70900″ textcolor=”ffffff”]Zaremba: Dom na wodzie to wciąż statek, a rodzina, która tam mieszka to załoga[/button]

Ten post ma 2 komentarzy

  1. Sceptico

    Nie wierzę że to kiedykolwiek powstsnie

  2. realnie

    To tylko trzeba jeszcze wybudować most zwodzony aby jachty z fotografii mogły wypłynąć na pełne morze.

Dodaj komentarz