Duży dąb (200 cm obwodu) rosnący u zbiegu ulic Dworcowej i Frankowskiego miał pecha podczas jednej z sierpniowych burz – uderzył w niego piorun. Taki piorun wysoką temperaturą wyładowania potrafi mocno osłabić drzewo lub od razu je zabić.
Uszkodzenie kory wraz z położoną tuż pod nią miazgą jest szczególnie niebezpieczne dla kondycji zdrowotnej drzewa. – przerwane wiązki łyka nie dostarczają tkankom budującym korzenie i pień niezbędnych do życia cukrów, a bez zewnętrznej osłony rośliny stają się podatne na infekcje grzybowe i zasiedlenie przez owady.
M.in z tych powodów dębu, który rośnie przy zbiegu ulic Dworcowej i Frankowskiego, prawdopodobnie nie uda się uratować. – Zawnioskowaliśmy do starostwa powiatowego o usunięcie drzewa. – informuje rzecznik magistratu Michał Kujaczyński.
Decyzji starostwa w tej sprawie jeszcze nie ma. Starosta zlecił swoją ekspertyzę dendrologiczną.