Dziś upłynął termin, do którego firmy budowlane mogły składać do Urzędu Miasta swoje oferty w przetargu na budowę dużego parkingu przy ul. Kasprowicza (w miejscu, gdzie kiedyś funkcjonowały wczasy kolejowe).
Miejskie zlecenie chciałoby wykonać aż pięć firm. To się nie zdarza często. Przyzwyczailiśmy się już do odwoływania przetargów, bo nie było chętnych lub wpływały tylko dwie czy trzy oferty i z reguły opiewały one na duży wyższe kwoty, niż przewidywał budżet inwestycji.
– Miasto planowało wydać na parking 4,2 mln złotych i trzy oferty z tych pięciu zmieściły się w tej kwocie. – informuje Michał Kujaczyński, rzecznik Urzędu Miasta.
Na rozstrzygnięcie przetargu poczekamy kilka tygodni. Urzędnicy teraz muszą przeanalizować oferty i wybrać z punktu widzenia magistratu, najlepszą. Jak powiedział nam rzecznik, nie tylko cena ma tu znaczenie. Ważne są też m.in. okres gwarancji i termin wykonania (miasto chce, aby był gotowy przed wakacjami 2019r.).
Przypomnijmy, stojące dziś na działce budynki (toalety z budynkami gospodarczymi) zostaną rozebrane, a w ich miejscu powstaną miejsca parkingowe i place manewrowe. Według projektu przy wjeździe mają zostać zamontowane nowoczesne bramki płatnicze z szlabanem. Oznacza to, że parking będzie płatny.
– O tym zdecyduje już nowy prezydent Kołobrzegu i nowa Rada Miasta. – usłyszeliśmy w Urzędzie Miasta, gdy spytaliśmy, czy kołobrzeżanie będą musieli płacić za parkowanie na parkingu przy ul. Kasprowicza.