Do końca miesiąca w wyznaczonych punktach miasta będą wykładane preparaty deratyzacyjne. Mogą one być śmiertelnie niebezpieczne dla zwierząt domowych.
O ile w przypadku psów wystarczy wzmożona czujność ich właścicieli, o tyle sytuacja komplikuje się w przypadku kotów wolnożyjących. Praktycznie nie ma sposobu by zadbać o ich bezpieczeństwo.
Jeśli spożycie trutki nastąpiło na naszych oczach, w ciągu ostatnich maksymalnie 2-4 godzin najważniejszym postępowaniem jest wywołanie wymiotów i wizyta u lekarza weterynarii.
Deratyzacja jest obowiązkowo przeprowadzana dwa razy w roku – w okresie jesiennym i przed wiosną.
Fot. FB/Fundacja Ogon do Góry