Pod koniec 2019 roku miasto odkupiło za blisko 630 tys. zł od prywatnego przedsiębiorcy zabytkową basztę lontową (prochową). Zabytek jest w opłakanym stanie. Miasto na jego remont planuje wydać w przyszłym roku 100 tys. zł. To niewiele.
-Będziemy też zwracać się o dofinansowanie do marszałka województwa. Wniosek zostanie złożony w marcu – mówi rzecznik prasowy Urzędu Miasta Michał Kujaczyński.
Na początek mają zostać zabezpieczone piwnice i fundamenty. Musi zostać wykonana izolacja pionowa i pozioma (m.in. techniką iniekcji), mury mają zostaną osuszone. W planie jest też instalacja deszczowa. Żeby ją doprowadzić, trzeba wykopać rów, a to – jak każde prace ziemne w cennym historycznie śródmieściu – wiąże się przynajmniej z nadzorem archeologicznym lub nawet pełnowymiarowymi wykopaliskami.
Potencjalne badania mogą być bardzo obiecujące ze względu na fakt, że baszta lontowa jest jednym z nielicznych zachowanych elementów średniowiecznych murów miejskich. W trakcie badań mogłyby więc zostać odkryte m.in. ich fundamenty.
Komplet dokumentów trafi do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Szczecinie i to tam zapadnie decyzja, w jakim trybie opieka archeologiczna będzie prowadzona przy tej inwestycji.