Władze Kołobrzegu chyba nie korzystają z Internetu. Autor wideo „Jak s.ać na Małysza” miał reklamować miasto

You are currently viewing Władze Kołobrzegu chyba nie korzystają z Internetu. Autor wideo „Jak s.ać na Małysza” miał reklamować miasto

W ciągu zaledwie tygodnia władze miasta podjęły dwie nietrafione decyzje personalne. A można było ich łatwo uniknąć, zaglądając po prostu do Internetu. W urzędzie nie ma zasięgu?

Na zdjęciu kadr z wideo „Kibel domowy roboty”, który został umieszczony na kanale Theunboxall, influencera, który miał reklamować miasto.

W zeszłym tygodniu kandydatka na pełnomocnika ds. równego traktowania, która miała przeciwdziałać dyskryminacji m.in. ze względu na religię i światopogląd, a jak się okazało, sama udostępniała antyklerykalne wpisy na Facebooku, musiała zrezygnować ze stanowiska, zanim jeszcze rozpoczęła pracę. Teraz influencer, który miał za publiczne pieniądze z kasy miasta reklamować Kołobrzeg, a okazało się, że jest autorem takich filmów, jak na przykład „Jak sr.ć na Małysza” czy „Kibel domowej roboty”, w których autor nie unika wulgarnego języka.
To dwie nietrafione decyzje magistratu w ciągu zaledwie tygodnia. A wystarczyłoby tylko zajrzeć do Internetu i po prostu sprawdzić obie osoby, by w kilka minut zdobyć te informacje i uniknąć blamażu.

Po tym, jak uwagę  na niecenzuralny język i wątpliwy dorobek influencera, zwrócił miastu dziennikarz Gazety Kołobrzeskiej, rzecznik Urzędu Miasta rozesłał do mediów wyjaśnienie:

Współpraca z influencerami była jednym z narzędzi zaproponowanych przez Polsat Media ADTUBE, która znalazła się w ofercie skierowanej do Miasta Kołobrzeg. Recenzje obu influencerów, zaprezentowane przez w/w firmę były bardzo pozytywne. Rekomendacja od tak wiarygodnego partnera stanowiła dla nas gwarancję przyszłej współpracy. Zaprezentowane przez Gazetę Kołobrzeską treści nie były nam znane. Zażądaliśmy od firmy Polsat Media ADTUBE wyjaśnień w tej sprawie, która stawia pod znakiem zapytania całokształt naszej współpracy. Dodam, że treści zaprezentowane na konferencji były propozycjami do dyskusji i nie zostały podpisane żadne wiążące dla Miasta umowy.

 

 

Ten post ma 2 komentarzy

  1. Zenobius

    Z tym że pełnomocniczka ds równego traktowania nie pisała nic „antyklerykalnego” tylko prawdę, ale małomiasteczkowi usłużni proboszczowi miejscowi dziennikarze rzucili się na nią i wystraszyli prezydentkę.

Dodaj komentarz