Wracamy do tematu Reduty Solnej. Harcerze: Naszą intencją nie jest wchodzenie w konflikt

You are currently viewing Wracamy do tematu Reduty Solnej. Harcerze: Naszą intencją nie jest wchodzenie w konflikt

Wczoraj informowaliśmy o zmianie stanowiska harcerzy w sprawie rozwiązania umowy na trwały zarząd Reduty Solnej i terenu wokół zabytku. Przypomnijmy: harcerze odwołali się od porozumienia zawartego z władzami miasta w tej sprawie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
Według porozumienia z października harcerze w zamian za rozwiązanie umowy mieli otrzymać od miasta na swoją działalność budynek przy ul. Frankowskiego. Więcej pisaliśmy o tym tu: Zaskakująca wolta harcerzy. Nici z polubownego rozwiązania umowy na Redutę Solną i dużą działkę wokół zabytku?

Fot. Internet

Wczoraj późnym popołudniem udało nam się skontaktować z komendantką Chorągwi Zachodniopomorskiej ZHP.

-To nie jest zmiana stanowiska, na tym polega największe nieporozumienia między nami a Urzędem Miasta i liczę na to, że usiądziemy i sobie to wyjaśnimy – mówi Eliza Gilewska, komendantka Chorągwi Zachodniopomorskiej ZHP – Dostaliśmy wypowiedzenie użytkowania HOM-u, a w ślad za tym nic nie poszło. Doświadczenie naszej organizacji jest takie, że oprócz tego, że mówimy, to musimy mieć te ustalenia sformalizowane na papierze i to jest jedyny wątek, na którym nam tak naprawdę zależy. Chcemy mieć dokument, na którym jasno jest napisane, że budynek przy ul. Frankowskiego jest przeznaczony na działalność Bałtyckiego Hufca Morskiego w Kołobrzegu i że nie będzie to na przykład na pół roku, bo wiemy, że musimy zrobić duży remont tego obiektu naszymi środkami. Nie mieliśmy takiego dokumentu, nie doszło do sformalizowania naszej umowy, dlatego napisaliśmy odwołanie.

Pytamy komendantkę chorągwi skąd w takim razie całkiem nowe warunki stawiane Urzędowi Miasta. Przypomnijmy, że według pisma harcerzy, które dotarło w czwartek do magistratu, to miasto ma na swój koszt wyremontować budynek przy Frankowskiego. Ustalono też 100 zł kary za każdy dzień zwłoki ponad wyznaczony termin zakończenia remontu. W piśmie harcerzy jest również mowa o gwarantowanej w budżecie miasta dotacji celowej z uwzględnieniem jednego etatu w wysokości 81 tys. zł rocznie. O tym nie było mowy wcześniej.

-My w tej ugodzie uwzględniliśmy kilka warunków, z których wszystkie są do negocjacji, po to, żeby rozpocząć rozmowy i od razu mówiliśmy, że nie trzymamy się kurczowo żadnego z tych zapisów – dodaje Eliza Gilewska.

I dalej: -To nasze odwołanie miało na celu dać nam tylko czas na to byśmy sformalizowani to co wcześniej ustaliśmy. W momencie kiedy dostaniemy taki dokument, to my natychmiast wycofujemy to nasze odwołanie, bo nie jest naszą intencją wchodzenie w konflikt.

Odwołanie harcerzy trafiło jednak już do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Miejscy urzędnicy czekają więc na datę rozprawy i decyzję SKO.

-Przygotowanie porozumienia leżało po stronie harcerzy. Czekaliśmy aż taki dokument do nas wpłynie, by móc podjąć kolejne kroki w celu przekazania budynku przy Frankowskiego harcerzom – mówi z kolei Michał Kujaczyński, rzecznik prasowy Urzędu Miasta – Przypomnę tylko, że by ten budynek przekazać harcerzom, potrzebna jest jeszcze zgoda Rady Miasta. Gdybyśmy otrzymali dokument porozumienia, dziś moglibyśmy być już po sesji Rady i taką zgodę radnych mieć.

Dodaj komentarz