Wyłowili ok. 5 ton odpadów morskich. W przyszłym roku wrócą na morze z nurkami
Tegoroczne akcje na morzu wyławiania zagubionych narzędzi połowowych dobiegły końca. Dziś w hotelu Aquarius podsumowano trzymiesięczny projekt.
Morze Bałtyckie jest stosunkowo młodym akwenem, a jednocześnie bardzo zanieczyszczonym. Poważny problem stanowią zagubione narzędzia połowowe. Jak przekonywano dziś na konferencji podsumowującej Marelitt Baltic Project, jest to zagrożenie dla wszystkich zwierząt żyjących w Bałtyku, przede wszystkim dla ryb, lecz również dla ssaków morskich i ptaków, które nurkują w poszukiwaniu pożywienia. Szacuje się, że tylko w polskiej strefie Morza Bałtyckiego może zalegać jeszcze ok. 810 ton zagubionych sieci-widm.
Marelitt Baltic Project, który ma na celu odnajdywanie, wyławianie oraz utylizację zagubionych narzędzi połowowych rozpoczął się w 2016 i potrwa do 2019 roku.
– Przez ostatnie 3 miesiące odbyliśmy szereg rejsów podczas których spędziliśmy około 500 godzin na Morzu Bałtyckim i wyłowiliśmy około 5 ton odpadów morskich – mówi Sebastian Kobus z Fundacji WWF Polska, partnera projektu -Tegoroczne rejsy odbyły się w okolicy Władysławowa, Ustki oraz Kołobrzegu. Od 2011 roku nasza fundacja wraz z międzynarodowymi partnerami prowadzi akcje mające na celu oczyszczanie Morza Bałtyckiego, dzięki którym udało nam się odnaleźć i wyłowić ok. 270 ton zagubionych sieci.
W dzisiejszej konferencji udział wzięli partnerzy projektu Marelitt Baltic m.in. przedstawiciele Kołobrzeskiej Grupy Producentów Ryb, Akademii Morskiej w Szczecinie, rybacy zaangażowani w akcję oraz partnerzy z Niemiec, Szwecji oraz Estonii. Dwudniowa konferencja poświęcona została podsumowaniu tegorocznych akcji, wymianie doświadczeń pomiędzy partnerami oraz zaplanowaniu strategii dalszej części projektu.
– W przyszłym roku akcje zaplanowane w morzu odbędą się na przełom wiosny i lata. Planujemy również podjąć współpracę z nurkami, którzy będą odpowiedzialni za oczyszczanie z sieci wraków znajdujących się na dnie morza. – dodaje Sebastian Kobus.
