Radna Zielińska „matkuje” radnemu Tomickiemu, który „bawi się” w kontrolę zatrudnienia radnych. Radny Plewko zdradza szczegóły prywatnej rozmowy z radnym Barwinkiem, który z kolei wydaje oświadczenie. Radny Zawadzki na zmianę cytuje Napoleona i powołuje się na Schopenhauera, radny Tomicki przekonuje, że mieszkańcy do niego podchodzą i mu szeptem dziękują… ostatnia sesja Rady Miasta mogłaby z powodzeniem konkurować z niejednym serialem na Netflixie.
Fot. Archiwum. Na zdjęciu radny Adrian Tomicki, pierwszy z lewej, podczas jednej z wcześniejszych sesji Rady Miasta.
-Mieszkańcy zgłaszają do mnie pracę radnych w miejskich spółkach, którzy czują się nietykalni i zwracają się z prośbą o ich kontrolę – mówił podczas ostatniej sesji Rady Miasta radny Adrian Tomicki (klub PiS) – Po emisji materiału na antenie Polsatu, ludzie do mnie podchodzili i szeptem dziękowali, że się za to biorę – przekonywał.
O co dokładnie idzie? O kontrolę, jaką rozpoczął radny Tomicki, który wziął pod lupę pracę radnych, powołując się przy tym na antenie Polsatu – trzeba przyznać, że dość niefortunnie i niepotrzebnie – na afery z Wrocławia i Szczecina, gdzie tamtejsi radni mieli dorabiać w miejskich spółkach.
I wydaje się, że to najbardziej rozsierdziło niektórych radnych. Odebrali to osobiście i można to zrozumieć. Bo gdyby na przykład w Zamościu znalazł się młody, nieopierzony jeszcze radny, który wieczorami kradnie rowery, to należałoby sprawdzić, czy przypadkiem radny Tomicki też nie jest złodziejem jednośladów. No i oczywiście od razu oznajmić o tym na antenie ogólnopolskich mediów.
Ale do rzeczy. Zatrudnienie radnych w publicznych instytucjach, jednostkach zarządzanych przez samorządy, to temat stary jak świat, budzący wiele pytań, czasami kontrowersji, nie tylko w Kołobrzegu. Może nie są to kontrowersje natury prawnej, ale etycznej na pewno. A podejście radnych do tej kwestii zależy z reguły od tego, czy akurat zasiadają w ławach opozycji czy w klubie rządzących. Jedno się natomiast nie zmienia – ich praca i zarobki są jawne. Tego wymaga transparentność przedstawicieli władzy, niezależnie czy jest to administracja państwowa czy samorządowa.
Kluczowe natomiast wydaje się pytanie, które zadał radny Piotr Buda (klub PiS): czy zatrudnienie radnego w spółce, podległej miastu, może mieć wpływ na decyzje radnego w aspekcie głosowania w kluczowych sprawach dla miasta?
– Może, ale nie musi – padło wtedy w sali Koncertowej ratusza, gdzie obradowali radni.
Tymczasem Adrian Tomicki podczas ostatniej sesji zebrał cięgi. Zobaczył, że zadając niewygodne pytania, samemu trzeba być gotowym na udzielenie trudnych odpowiedzi – debata zakończyła się bowiem zapowiedzią sprawdzenia jego faktycznego miejsca zamieszkania.
– Ja również dostaję sygnały od mieszkańców, ale odnośnie tego, gdzie pan jest zameldowany, a gdzie pan faktycznie mieszka – stwierdziła radna Sandra Kielnik-Kałużna (Wspólnota Samorządowa) – Proszę panią prezydent, aby wystąpiła do wojewody, żeby można było ustalić stan faktyczny, od kiedy jest pan zameldowany w Kołobrzegu (radnym samorządu można być tylko pod warunkiem, że mieszka się na jego terenie, jeżeli nie, traci się mandat – dop. red.).
Końcówka VII sesji Rada Miasta przejdzie do historii, też ze względu na słowa radnej Zielińskiej (Wspólnota Samorządowa), która edukując niejako najmłodszego radnego Rady Miasta (to wtedy radny Bieńkowski zarzucił jej, że matkuje Tomickiemu) przekonywała, że w samorządzie „nie rusza się rodziny i miejsca zatrudnienia”. Gdyby 20-letni radny miał więcej doświadczenia w publicznych polemikach, mógłby spytać, że niby dlaczego? Sama jestem ciekawa odpowiedzi.
Co jeszcze? Radny Kamil Barwinek, który znany jest ze swojej działalności społecznej przy Wigilii dla Samotnych czy WOŚP’ie, odczytał oświadczenie, w którym przedstawił historię swojego zatrudnienia (obecnie Zarząd Portu Morskiego). Z kolei radny Krzysztof Plewko (Koalicja Samorządowa) opowiedział o kulisach startu radnego Barwinka w wyborach do Rady Miasta, które poznał – jak sam przyznał – podczas prywatnej rozmowy. No cóż…
Było też o nagonce, Tańcu z Gwiazdami, donoszeniu, mięsie armatnim i informacjach wyssanych z palca – ostatnia sesja Rady Miasta jest kopalnią cytatów. Pod tekstem umieszczamy link do zapisu wideo obrad. Cała sesja trwała 7 godzin i 48 minut. Dyskusja na temat kontroli zatrudnienia radnych rozpoczyna się w 6 godzinie i 48 minucie.
Monika Makoś
Zapis wideo VII sesji Rady Miasta w Kołobrzegu:
https://esesja.tv/transmisja/59187/vii-sesja-rady-miasta-kolobrzeg-30102024-r.htm
Pod innymi tematami cisza a tutaj artykuł od razu.
Cyrk na kółkach