-Biblioteka to miejsce dla książek z tym się wszyscy zgadzamy. Jeśli jednak po przyjściu do pracy widzimy taki obraz, to brak nam słów. I to nie pierwsza taka sytuacja. – czytamy we wpisie na Facebooku na profilu Miejskiej Biblioteki Publicznej.
Taki widok, jak na zdjęciu zastali bibliotekarze po przyjściu do pracy do książnicy przy ul. Brzozowej. Ponad setka książek leżała pod budynkiem.
-Kierujemy teraz słowa do osób, które mają takie pomysły – czytamy dalej we wpisie – Biblioteka to nie miejsce dla książek, które leżą w piwnicy 20- 30 lat a potem uznajecie Państwo, że szkoda je wyrzucić i podrzucacie nam je w nocy lub godzinach, w których nie pracujemy. Proszę nam teraz powiedzieć co mamy zrobić z tą makulaturą? Bo jak inaczej nazwać książki pokryte pleśnią lub aktualne 30 lat temu.
Sprawa została zgłoszona do odpowiednich służb.
-Komuś szkoda wyrzucić na śmietnik, więc zrobił śmietnik pod biblioteką – skomentowała wpis biblioteki jedna z internautek.