Z powodu epidemii koronawirusa 15 marca zawieszono loty pasażerskie. Port lotniczy w Goleniowie, jedyny taki w naszym województwie, ma z tego powodu poważne problemy finansowe. Czy grozi mu upadłość?
Fot. Fb/Szczecin Airport
Zdaniem marszałka woj. zachodniopomorskiego, Olgierda Geblewicza, istnieje poważne ryzyko, że jedyny port lotniczy w województwie, bez pomocy rządu, zbankrutuje. Mimo że loty komercyjne z powodu epidemii COVID-19 zostały wstrzymane i lotnisko nie może zarabiać, to cały czas musi zachować pełną gotowości użytku publicznego.
W tym okresie na lotnisku przeprowadzono około 400 operacji lotniczych na rzecz Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, Lasów Państwowych, wojska i policji. W trakcie 3 miesięcy suma wydatków przekroczyła 3,5 mln zł. Przypomnijmy, w Porcie Lotniczym Szczecin – Goleniów jest zatrudnionych 129 osób.
Generowanie takich kosztów bez możliwości zarabiania, grozi upadłością przedsiębiorstwa.
Port Lotniczy Szczecin – Goleniów odgrywa niezwykle ważną rolę dla rozwoju Pomorza Zachodniego, co potwierdzają działania samorządów. Od 2013 r. Urząd Marszałkowski Województwa Zachodniopomorskiego jako udziałowiec Portu Lotniczego Szczecin – Goleniów zainwestował w przedsiębiorstwo ponad 31,9 mln zł. Do 2028 r. planowane jest kolejne wsparcie w wysokości 40 mln zł. Miasto Szczecin zainwestowała ponad 21,5 mln zł.
Pomimo obietnic ze strony premiera, strona rządowa do tej pory nie wywiązała się ze wsparcia inwestycyjnego.
Finansowe kłopoty podszczecińskiego lotniska to zła wiadomość również dla Kołobrzegu. To najbliżej położone lotnisko, które generuje duży ruch turystyczny. Ewentualne zamknięcie portu lub ograniczenie jego działalności może oznaczać, że stracimy turystów, którzy preferują tę szybką formę podróży.