Podsumowanie Sunrise Festival 2019. Nowe miejsce zdało egzamin, organizatorzy wyciągają wnioski

You are currently viewing Podsumowanie Sunrise Festival 2019. Nowe miejsce zdało egzamin, organizatorzy wyciągają wnioski

Zakończył się Sunrise Festival 2019. Jak informują organizatorzy przez pięć dni przez teren festiwalu, przewinęło się ok. 100 tys. osób. – To absolutny rekord.  – mówią.

Tegoroczny festiwal zadebiutował w Podczelu. Jak powiedział nam Krzysztof Bartyzel, pomysłodawca i organizator wydarzenia, nowe miejsce potwierdziło swój potencjał. Choć nie obyło się bez kilku wpadek. Wnioski na przyszłość?

-Na pewno powiększyć gastronomię, powiększyć o jeszcze jedną, jak nie o dwie strefy toalet, poprawić wewnętrzną komunikację na terenie festiwalu i komunikację w ogóle. – wymienia Krzysztof Bartyzel i podkreśla, że mimo to festiwal „wypalił”, a jego uczestnicy dostali to po co przyjechali, czyli potężną dawkę dobrej muzyki granej na pięciu scenach.

Przyszłoroczna edycja festiwalu będzie z pewnością wymagała też lepszego przygotowania od partnerów festiwalu. Jedna z telefonii komórkowych pierwszego dnia nie poradziła sobie z obsługą płatności mobilnych (nie działały telefony) i festiwalowicze z powodu braku połączenia nie mogli realizować płatności bezgotówkowych.

Do końca lipca organizator odda część terenu, na którym podczas festiwalu funkcjonował m.in. parking. Na tej części lotniska, która dzierżawiona jest od miasta przez cały rok, wciąż trwają porządki i rozbiórka scen. Do przyszłego roku pozostaną tu m.in. kontenery, jako zaplecze produkcyjne festiwalu.

Tegoroczny festiwal podsumowała też policja, która określiła go jako bezpieczny. Więcej pisaliśmy już o tym tu: Policja podsumowała akcję „Sunrise 2019”

Na 5 scenach wystąpiło blisko 100 artystów z całego świata

Podczas trzech dni zabawy zagrano niemal wszystkie gatunki muzyki elektronicznej: house, trance, techno, progressive, bass, future, hardstyle, electro, dutch, psy i big room. Muzyce towarzyszyła imponująca scenografia i pokazy pirotechniczne.

Przełomem okazały się wielkie debiuty. Po raz pierwszy na Sunrise Festival rozbrzmiała scena z muzyką hardstyle. Wystąpiła tam czołówka tego gatunku. Wśród gwiazd między  innymi Keltek i Frontliner, którzy przyciągnęli tłumy. Zupełną nowością była też scena UNITED ANTS, na której wystąpili między innymi Nic Fanciulli, Steve Lawler i Andrea Oliva.

W piątek parkiet przy scenie Red wypełnił się po brzegi podczas występu Armina van Buurena, który wielokrotnie był wybierany najpopularniejszym DJ’em na świecie. Na scenie Blue zachwycił Paul van Dyk – legenda muzyki trance. Ogromną rzeszę fanów przyciągnął też Oliver Heldens – pionier future house oraz Fedde Le Grand znany chociażby z przeboju „Put Your Hands Up For Detroit”.

Sobota to popis ulubieńca polskiej publiczności – Don Diablo. Na swoim występie Holender zgromadził prawdziwe tłumy, serwując uczestnikom swoje największe przeboje. Sporym zaskoczeniem okazał się moment, gdy Don zagrał utwór Czesława Niemena.
Tego dnia w rytmach dutch house zachwycił Afrojack. Nie zabrakło też Martina Solveiga, znanego z wielu przebojów. Wisienką na torcie była scena Black dla fanów muzyki techno. Tam prym wiódł Adam Beyer z żoną Idą Engberg oraz Jamie Jones.

Ostatni dzień festiwalu to kumulacja gwiazd. Na scenie No Redemption po raz pierwszy w Polsce wystąpił duet Tchami x Malaa. Na specjalnie przygotowanych platformach artyści wręcz oczarowali publikę wytaczając najcięższe działa z gatunku bass house. Debiut w naszym kraju zaliczył też duet The Chainsmokers. Amerykanie oczarowali publikę swoimi przebojami i potężną dawką muzyki bassowej. Ich występ został okrzyknięty jednym z najlepszych podczas tegorocznej edycji festiwalu.

Nie zawiódł też Timmy Trumpet, który zamknął tegoroczną edycję imprezy mocno energetycznym setem. Wielki powrót na Sunrise Festival zaliczył Chuckie oraz trio Brohug. Prawdziwą gratką dla fanów brzmień sprzed lat okazała się scena Blue, gdzie rozbrzmiały najważniejsze klasyki muzyki trance.

I w tym dniu nie obyło się bez zaskoczeń. Wielką niespodzianką okazał się show Edyty Górniak, która wystąpiła razem z Gromee’m. Wokalistka dała popis wokalny śpiewając znane uczestnikom hity. Podczas występu Ibranovskiego na scenie No Redemption pojawili się znani raperzy: Malik Montana i Mr. Polska, którzy rozkręcali publiczność swoimi przebojami.

 

Ten post ma 8 komentarzy

  1. Dropson9920

    Witam,zastanawia mnie fakt jak to jest możliwe że po Tomorrowland 2019 filmiki każdego wykonawcy profesjonalnie nakrecone na Youtube pojawiają sie na drugi dzień a z sunrise 2019 można oglądać tylko filmiki kręcone z ręki telefonami przez ludzi,jakość mizerna.Może organizatorzy zastanowią się nad tym i będą kręcić wszystkich wykonawców,pewnie znowu ukaże się po 2 miesiącach oficjalny film aż godzinny.Porażka,super impreza a po imprezie lipa jak zawsze na Youtube i tyle można powspominać co się samemu nagrało telefonem.

    1. Msrcin Pn

      A pomyślales o czymś takim jak zgoda artystów ns publikowanie tego oraz idące są tym koszta?

    2. zbychu

      Bo nie mają zgody artystów. Myślisz, że artyści bardzo chętnie pozwalają się nagrywać, żeby ludzie sobie za darmo oglądali ich w internecie? Tomorrowland to zupełnie inna bajka, bo to festiwal ze światową renomą i artyści sami marzą o tym żeby tam wystąpić, a o ile wiem zgoda na pokazywanie ich live to pierwsza zgoda jaką muszą podpisać zanim dojdzie do jakichkolwiek negocjacji 😀

  2. Anonim

    Prosze nie tworzyc tych bzdur.
    Koncert byl swietny zwazywszy na to ze pierwszy w Podczelu .Warto rowniez dodac ze bilety osiągalne cenowo dla naszej mlodziezy .Luxusowe imprezy plenerowe nie istnieją.
    Super muzyka, swietna sceneria , bardzo grzeczna mlodziez, chalas nikomu nie przeszkadzał, estrady bardzo profesjonalnie skierowane w stronę morza .BRAVO

  3. Vito

    Hej Kris.
    Zrobiłeś NAPRAWDĘ kawał mega dobrej roboty.
    Impreza na światowym poziomie!
    Nikt nie zrobiłby tego lepiej niż Ty.
    Masz do tego zapał i wielkie SERDUCHO!
    Gyby ludzie płacili w euro to pewnie już byśmy byli na poziomie tomorrowland:)
    Wiadomo z roku na rok będzie lepiej- „nie myli się ten co nic nie robi ”
    Impreza kozacka i pokazała że jesteś niezłym kotem:)
    Ze swojej strony mam tylko jedno ale…
    Byłem na 12 sunrise, na wszystkich Amsterdam dance Music.Byłem na Malcie i wszędzie tam gdzie grałeś przez wszystkie lata!
    Love Parada , Wrocław,Mielno,Manieczki- WSZĘDZIE!
    Ale….żeby Edytę i Szpaka na scenę wpuścić?
    Poczułem się jak bym dostał „liścia „!
    Gegory! To ja rozumiem!Też jest i był zawsze!
    Mam nadzieję że rozumiesz!
    Życzę dalszych sukcesów i serducha dla Sunrise!

    Mam nadzieję że rozumiesz.

  4. Stara gwardia

    Za wysokie wasze konsole, nie widać was!
    Zal za zepsuty występ krisa, nie życzę sobie ucinki przez Górniak i Szpak!
    Brak after na plaży!
    Dzięki sunrisowicze za niedzielna mega muzę i imprezę przy molo!
    Stara gwardia

  5. Piotr

    Porównywanie Sunrise Festival z Tomorrowland to jakiś absurd…..

    1. Piotrek

      Porównanie Love Parade z Sunrise .Sunrise w porównaniu z Love Parade to zwykła dyskoteka.

Dodaj komentarz