Na dwa lata może trafić do więzienia, mężczyzna podejrzewany o nakłonienie do złożenia fałszywego zawiadomienia o przestępstwie. Celem sprawcy mogła być próbę wyłudzenia odszkodowania.
Na początku tygodnia do posterunku policji w Dygowie przyszedł mężczyzna, który twierdził, że prawdopodobnie skradziono mu samochód wartości 30 tysięcy złotych. Uwagę policjantów zwrócił tryb życia chcącego zgłosić utratę pojazdu mężczyzny, gdyż był osobą nieposiadającą stałego zameldowania i przebywając na terenie Czaplinka.
Po szczegółowym rozpytaniu okazało się, że został nakłoniony do przyjścia na posterunek przez mieszkańca Białogardu. Mundurowi ustalili dane tzw. podżegacza i zatrzymali go na terenie Dygowa. Prawdopodobnym motywem działania sprawcy była chęć uzyskania pieniędzy z ubezpieczenia za skradziony pojazd. Białogardzianin usłyszał zarzut nakłonienia do złożenia zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie za co grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.