– W parku Fredry trwa wycinka drzew – takie sygnały docierają do naszej redakcji. Na miejscu faktycznie widać ślady po niedawnej wycince. Spytaliśmy w Urzędzie Miasta co dokładnie dzieje się teraz przy ul. Aleksandra Fredry.
W 2015 roku miasto przeprowadziło inwentaryzację drzew w parki im. Aleksandra Fredry. Naliczono ich wtedy 8256. Rosną one na powierzchni podzielonej na sześć sektorów. W trzech z nich Urząd Miasta zlecił porządki.
-Wywożone są tylko drzewa powalone lub złamane – wyjaśnia rzecznik magistratu Michał Kujaczyński. Na nasze pytanie o pniaki po świeżo ściętych drzewach odpowiada: – Pniaki oznaczają, że drzewo pękło wyżej i musiało zostać ścięte, ponieważ zagrażało bezpieczeństwu spacerowiczów.
Takich wywrotów, które dotąd usunięto jest ok. 150. Prace te będą kontynuowane pod okiem m.in. ornitologa ze względu na ochronny okres lęgowy, który rozpoczął się 1 marca i potrwa do 15 października.

