Jest decyzja w sprawie lokalizacji festiwalu Sunrise na lotnisku w Podczelu. Dziś pani prezydent, Anna Mieczkowska, zdecydowała, że festiwal w 2019r. odbędzie się właśnie tam.
W ciągu ostatnich dwóch tygodni doszło do kilku spotkań w sprawie lokalizacji festiwalu Sunrise na lotnisku w Podczelu. W tym czasie organizator wydarzenia spotykał się z władzami Kołobrzegu i Ustronia Morskiego, radnymi i mieszkańcami osiedla. Najtrudniej do pomysłu było przekonać tych ostatnich. Część wciąż ma wątpliwości.
Dziś pani prezydent, Anna Mieczkowska, podjęła w tej sprawie decyzję.
– Prezydent Kołobrzegu pani Anna Mieczkowska wydała zgodę organizatorowi Sunrise Festival na realizację tego wydarzenia w 2019 roku na terenie dawnego lotniska w Podczelu. – informuje rzecznik Urzędu Miasta, Michał Kujaczyński. – Umowa dotycząca oddania w dzierżawę terenów dawnego lotniska na organizację festiwalu zostanie uzgodniona i podpisana do końca grudnia 2018 roku. W założeniu okres trwania umowy ma obejmować czas potrzebny na przygotowanie, realizację i zakończenie wydarzenia.
Po zakończeniu Sunrise Festival 2019 zostanie przeprowadzona szczegółowa analiza jego przebiegu w Podczelu i zostaną wznowione rozmowy dotyczące organizacji festiwalu w kolejnych latach w tym miejscu.
Wobec sprzeciwu części mieszkańców Podczela, którzy proponowali w tej sprawie referendum, dzisiejszą decyzję pani prezydent można uznać za kompromis. Przypomnijmy, że organizator festiwalu starał się o dzierżawę tych terenów na 3 lata.
Ciekawe jak tam wszyscy dojada i wyjada i znajda swoje auta. Jeden wielki korek. Pozdrwiam
duza ilosc ludzi duzo smieci zniszczen halas sposob przemieszczania sie duzych i malych aut inne nielegalne sposoby oprocz alkoholu zniszczenia zwiazane z przebudowa dojazd itp co wszyscy wiedza ,,,lepsze by bylo male lotnisko komunikacja z paroma miastami atrakcje dla turystow mieszkancow calego kolobrzegu podczela ustronia i dalszych miejscowosci w ta strone bo tam oprocz hoteli knajp nic nie ma a jak jest cos to tylko na lato ogolnie robienie czegos takiego na stale na taka skale to smierc dla spokoju ludzi mieszkajacych tam i turystow jednak ten festiwal nikomu nie przeszkadzal by gdyby na stale nikt sie nie wiazal z tym terenem jedno z najladniejszych miejsc na plazy i nie tylko duza przestrzen na milion innych spraw niz haos tlok bog wie co jeszcze dodatkowe milion butelek na plazy kto by chcial tam mieszkac i po co […]
A ja uważam inaczej. Organizowanie festiwalu w jednym miejscu, praktycznie na stałe, zwiększyłoby rozwój gospodarczy w tym regionie. Mogłyby powstać miejsca noclegowe, hotele, bary, aquapark, lunapark i tym podobne. Bo gdyby tak zainwestować w infrastrukturę, przyniosłoby to wymierne korzyści w przyszłości. Nie trzeba od razu zamieniac tego miejsca w śmietnisko. Wszystko zależy od ludzi.