Czy na Parsęcie rośnie nam nowa łacha? Takie pytanie otrzymaliśmy od jednego z Czytelników. Faktycznie, za mostem na Łopuskiego w kierunku mostu na Solnej widać małe przymulisko. Przypomnijmy, że w ten sam sposób zaczęła się rozrastać łacha za mostem na Kamiennej.
O łasze na Parsęcie w okolicy mostu na Kamiennej piszemy przynajmniej od 2020 roku. Eksperci z Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, początkowo twierdzili, że za jej powstanie odpowiadają prawa natury, w które nie powinniśmy ingerować. Uparcie stali na tym stanowisku do czasu, aż mieszkańcy Kołobrzegu nie udowodnili, że to żadna przyroda, a efekt źle przeprowadzonego remontu murów oporowych Parsęty kilkanaście lat temu. Wykonawca miał ich zdaniem, pozostawić w rzece worki z piaskiem, na których stały koparka i wysięgnik. Pisaliśmy o tym m.in. tu: Kawa na ławę ws. łachy na Parsęcie: żadna tam natura, tylko błąd człowieka (WIDEO)
Już kilka lat temu podczas spotkań z ekspertami, mówiło się, że łacha może być rozsadnikiem dla różnorodnych organizmów, w tym dla niektórych gatunków ryb i roślin i podobne przymuliska mogą pojawiać się na innych odcinkach rzeki. Prawdopodobnie z tym mamy do czynienia właśnie za mostem na Łopuskiego.
Sprawą zainteresowaliśmy kołobrzeski Urząd Miasta, który ma wysłać pismo do Wód Polski wskazując na postępujący problem z „zarastaniem” Parsęty.
Naciski miasta mają sens
Miasto w sprawie łachy przy moście na Kamiennej naciska Wody Polskie, by zajęły się problem. W końcu możemy mówić o jakimś konkrecie. Wody Polskie w pierwszym kwartale tego roku przygotowały dokumentację pod przetarg na opracowanie karty informacyjnej dla „usunięcie łachy z koryta rzeki Parsęty w przekroju mostu na ul. Kamiennej w Kołobrzegu”. Zgodnie z tym przetargiem ma być przygotowany m.in. kompletny wniosek o wydanie środowiskowych uwarunkowań na potrzeby wykonania robót bagrowych dna rzeki.
Nie zaczyna się tak samo. Ta powstaje naturalnie. Ta pierwsza została zrobiona rzez człowieka.