Rozmawiamy z europosłem Czesławem Hocem. „Dalej praca, dalej pokora, dalej wartości”

You are currently viewing Rozmawiamy z europosłem Czesławem Hocem. „Dalej praca, dalej pokora, dalej wartości”
  • Post category:Info
  • Post comments:3 komentarze

Ponad trzy tygodnie po pierwszej turze wyborów samorządowych rozmawiamy z europosłem Czesławem Hocem (Prawo i Sprawiedliwość).

-Po tych wyborach samorządowych, jako szef powiatowych struktur Prawa i Sprawiedliwości w Kołobrzegu czuje się pan przegrany?

-Przegrany? Dlaczego? Jeżeli mówimy o przegranej, to wydaje się, że demokracja, przynajmniej na lokalnym szczeblu, została nadwątlona i cierpi. To, z czym mieliśmy do czynienia w tych wyborach, ja nazwałem „dopisywaną demokracją”. To nie jest transparentne i w pełni uczciwe. Jeżeli dowiadujemy się, że około 430 osób zostało przed wyborami dopisanych do rejestru wyborców i w dodatku metodami dość dziwnymi, a następnie pani prezydent elekt wygrywa 320 głosami. To dezorientuje i wzbudza pewne niezadowolenie. W zeszłych wyborach było zresztą podobnie. Przecież wszyscy też pamiętamy słynne „książeczki” i aktualną weryfikację poparcia kandydatów tej partii. Myślę, że w przyszłości z tego rodzaju „dopisywaniem” powinniśmy definitywnie skończyć. Ponadto dziwne, że Anna Mieczkowska, a wcześniej Janusz Gromek, schowali partyjny szyld (oboje są członkami Platformy Obywatelskiej – dop. red.). Wstydzili się? Czego? Demokracja w końcu opiera się o partie, również w krajach o dojrzałej i utrwalonej tradycji demokratycznej, do których niektóre środowiska tak lubią się odwoływać. Tymczasem w Polsce słowo „partia” wciąż budzi negatywne reakcje. I trzeba z tego też wyciągnąć wnioski, aczkolwiek uważam, że nie należy się wstydzić swojej partii, wartości, które ona reprezentuje i linii programowej.

– To jak skomentuje pan wynik wyborów samorządowych w Kołobrzegu i w powiecie kołobrzeskim?

-Demokracja rządzi się swoimi prawami i należy je szanować. Wyniki są takie, jakie są. Po pogłębionej refleksji postanowimy co dalej. Takie spotkanie odbędzie się po ukonstytuowaniu się nowej Rady Miasta. Gdy opadną już do końca emocje i pewne oczekiwania. Dalej robimy swoje, nieustanna praca, dalej pokora, dalej wartości.

– Po ponad trzech tygodniach, które upłynęły od pierwszej tury wyborów prezydenckich w Kołobrzegu, w których Maciej Bejnarowicz, bezpartyjny kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Kołobrzegu uzyskał trzeci wynik i nie dostał się do drugiej tury, uważa pan, że to był dobry kandydat na to najwyższe stanowisko w mieście?

-Bardzo dobry. Kandydat zdobył bardzo dużo głosów. Maciej Bejnarowicz dał się poznać jako znakomity mówca, świetnie sprawdził się w kontakcie z mediami, jest dobrze zorganizowany wewnętrznie i do nowych wyzwań podchodzi w sposób w pełni profesjonalny. To jest człowiek, który ma potencjał i wszystkie cechy, by za kilka lat albo może nawet miesięcy być pierwszoplanową, znaczącą postacią w polityce lokalnej, następnie regionalnej, a nawet krajowej.

-Maciej Bejnarowicz nie jest członkiem Prawa i Sprawiedliwości. Czy w ogóle myśli pan o tym, by to wokół jego postaci budować środowisko, które w następnych wyborach mogłoby realnie myśleć o tym, by sięgnąć po władzę w Kołobrzegu (PiS jeszcze w Kołobrzegu nie rządził – dop. red.)?

-To będzie wspólne postanowienie. Jest taka opcja, abyśmy cały czas byli w jednej drużynie i żebyśmy budowali w Kołobrzegu silny potencjał prawicowy w oparciu o, nazwijmy to, rozszerzony elektorat. Ja przynajmniej taką szansę widzę.

-Wynik do Rady Miasta jest chyba dobry, ponieważ podwoiliście liczbę radnych klubu PiS. Ale rozczarowujący jest wynik do Rady Powiatu.

-Rzeczywiście liczyliśmy na więcej. Ale trzeba jasno powiedzieć, że jest skomplikowany system ordynacji wyborczej. Wiele rzeczy trzeba było antycypować i przewidywać z pewną przewrotnością. Proszę zwrócić uwagę, że były tylko cztery okręgi wyborcze, w tym tylko dwa miejskie. Wcześniej było ich sześć. Ustawienie okręgów było prerogatywą samorządu i ustawiono je w sposób sprytnie przemyślany.

– Ze środowiska prawicowego dochodziły głosy, że w Radzie Powiatu PiS mógłby stworzyć koalicję z SLD. Tak się nie stało i SLD będzie rządzić w powiecie z Platformą Obywatelską.

-Jeżeli połączylibyśmy się z SLD, to faktycznie mielibyśmy większość, ale tu nie mamy żadnego punktu wspólnego. Są tam pewne działania grup interesów, których u nas nie ma. Będziemy więc tworzyć bardzo konstruktywną opozycję. Będziemy skrupulatnie kontrolować i rozliczać, na przykład wydatki na oświatę.

-Jedyna szansa, żeby PiS w mieście miało jednak cokolwiek do powiedzenia to zabieganie o większość w Radzie Miasta. Klub radnych PiS z sześcioma radnymi mógłby z klubem Jacka Woźniaka, który wprowadził pięciu radnych stworzyć koalicję i mieć większość w Radzie. Będzie pan zalecał swoim kolegom, by szli w tym kierunku?

-Radni mają swój rozum i świadomość okoliczności, w jakich muszą teraz pracować. Rysuje się możliwość może nie koalicji, ale pewnego programu, który mógłby być realizowany przez PiS i kandydata niezależnego, jakim jest Jacek Woźniak. Musielibyśmy jednak wcześniej rozwiązać sprawy światopoglądowe. Może ich nie wyeliminujemy, ale sprawimy, że nie będą one główną treścią naszych działań. Ale to wszystko się dopiero tworzy. My mamy swój program i wartości i nie za wszelką cenę musimy partycypować w podziale władzy. Na pewno, jeżeli ta „dopisywana demokracja”, o której mówiłem wcześniej będzie się panoszyć, zawłaszczać dobre imię miasta i jego mieszkańców w celu realizacji partykularnych interesów pewnych grup, to będziemy się temu stanowczo przeciwstawiać.

-Było już spotkanie z Jackiem Woźniakiem?

-Było, ale spotkanie to za duże słowo. To była raczej spokojna rozmowa ze wstępnymi, dość luźnymi, ustaleniami.

-Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Monika Makoś

 

Ten post ma 3 komentarzy

  1. Eugenia

    Wywalić tego całego rozszalałego Młynarczyka. Facet chyba nie wie, co to partia polityczna. Myślał, że idzie do przedszkola a teraz żale i płacze.

  2. kol54

    Jak przeczytałem „przegrany? dlaczego?” to myslałem ze zaraz przeczytam że to PiS wygrało w miescie wybory hehehe

Dodaj komentarz