Minął czas na złożenie deklaracji przez gminy powiatu kołobrzeskiego ws. budowy wspólnego schroniska dla bezdomnych zwierząt.
– Jesteśmy w tej fazie projektu i w momencie, w którym należy podjąć decyzję, co do wielkości nowego schroniska – czy ma ono obsługiwać kilka gmin czy tylko miasto Kołobrzeg. To zdeterminuje zarówno koszty budowy jak i jego późniejszego utrzymania – mówiła na początku tego miesiąca prezydent Kołobrzegu Anna Mieczkowska.
Prezydent Kołobrzegu zaprosiła do rozmów o nowym schronisku dla bezdomnych zwierząt przedstawicieli samorządów z terenu powiatu kołobrzeskiego. Z zaproszenia skorzystali wójtowie gminy Ustronie Morskie, Dygowo, Siemyśl i Rymań oraz burmistrz Gościna.
Na spotkaniu padła propozycja wspólnych działań i możliwego podziału kosztów budowy oraz wspólnego prowadzenia przytuliska. Wójtowie podkreślali, że ich obecność świadczy o zainteresowaniu tematem, jednak przed podjęciem decyzji muszą skonsultować się z radnymi i wysłuchać ich opinii. Ustalono, że na oficjalne odpowiedzi i deklaracje miasto poczeka do 19 lipca.
Dziś wiemy już, że odmownej odpowiedzi udzielili w terminie wójtowie Ustronia Morskiego, Dygowa i Siemyśla. Pozostali milczą.
Co to oznacza? Schronisko dla bezdomnych zwierząt miasto wybuduje samo i zostanie ono zaprojektowane tylko na jego potrzeby. Będzie to jedyny tego typu obiekt w naszym powiecie.
Gminy, na których spoczywa ustawowy obowiązek m.in. odławiania bezdomnych zwierząt i zapewniania im miejsca w schronisku, będą musiały sobie radzić same z bezdomnością czworonogów.
Może warto się zainteresować w jaki sposób te gminy wywiązują z obowiązku opieki nad bezdomnymi zwierzętami skoro nie mają schronisk.
Zjadają je bezrobotni a bezrobotnych zjadają głodni.
Pamiętajmy.Psy zdychają.
Liczą się tylko dochody z turystów. Następnym razem wybierając się na wypoczynek, miejmy w pamięci nazwy wspomnianych miejscowości.