Trzy wozy Straży Pożarnej, w tym jeden ze składaną drabiną, podjechały dziś na sygnale pod wieżowiec przy ul. Wąskiej. Wezwanie brzmiało poważnie – pożar w dziesięciopiętrowym bloku mieszkalnym.
Palić miało się w szachcie na wysokości ósmego piętra. Strażacy dokładnie sprawdzili klatkę schodową, ale nigdzie nie było widać śladu ognia czy dymu. Alarm okazał się fałszywy.