Szaleniec w pociągu. Pasażerowie mówią jak było

Jeden z pasażerów pociągu TLK „Ustronie” z Krakowa do Kołobrzegu groził pozostałym pasażerom, że w pociągu jest bomba. Relacje pasażerów przytacza Polskie Radio Koszalin.

Na zdjęciu dworzec PKP w Kołobrzegu i pociąg oczekujący na kurs do Szczecina.

– Zostawił walizkę i tylko z plecakiem uciekł – relacjonowały  wydarzenia pasażerki, które w południe wysiadły z feralnego pociągu na dworcu kolejowym w Kołobrzegu – Wcześniej straszył, że jest bomba w pociągu. Dziwnie się zachowywał, a później, zaczął grozić w przedziale pasażerom, że ich wysadzi, dał nam minutę, bluzgał przy tym wulgarnie. 

Pociąg został zatrzymany w Nowym Dworze Mazowieckim gdzie pasażerowie zostali ewakuowani z pociągu i spędzili 5 godzin w przeznaczonej dla nich hali. Na miejsce zostali wezwani policjanci i pirotechnicy z psem. Po sprawdzeniu składu okazało się, że bomby nie ma i pociąg wyruszył w dalszą drogę. Miał być w Kołobrzegu o 8.31. Dojechał dopiero w południe.

Mężczyźnie grozi teraz nawet 8 lat więzienia za wywołanie fałszywego alarmu. 

 

 

 

 

Napisz komentarz

zobacz wszystkie komentarze

Send this to friend