31 października mija termin obowiązywania najsłynniejszej chyba w Kołobrzegu miejskiej dzierżawy – kortów tenisowych zabudowanych m.in. restauracją. Po zeszłotygodniowym spotkaniu prezydent Mieczkowskiej z przewodniczącymi klubów w Radzie Miasta zapadła decyzja, że umowa nie zostanie przedłużona, zostanie za to ogłoszony nieograniczony przetarg. Jest już projekt uchwały w tej sprawie.
To, co budzi największe oburzenie części radnych i kołobrzeżan to rażąco niska cena obecnej dzierżawy – za cały obiekt dzierżawca do miejskiej kasy od lat płacił … niewiele ponad 12 tys. zł rocznie. Wysokość dzierżawy nie była aktualizowana nawet po tym, jak na terenie kortów postawiono restaurację. Obiekt, mimo że jest sklasyfikowany jako obiekt tymczasowy i powinien być po sezonie rozbierany, przez lata funkcjonował przez cały rok.
Teraz ma to się zmienić. Po wygaśnięciu obowiązujące dzierżawy miasto ma ogłosić przetarg nieograniczony. Jest już gotowy projekt uchwały w tej sprawie.
Wcześniej miasto wykonało operat szacunkowy, w którym określono rynkową roczną stawkę czynszu dzierżawnego za ten teren (0,7062 ha). Rzeczoznawca określił ją na 106.100,00 zł netto rocznie. W tym 66.500,00 zł netto za obiekt samych kortów tenisowych wraz z budynkiem socjalnym i osobno 39.600,00 zł netto za tymczasowy obiekt gastronomiczny prowadzony przez 6 miesięcy w okresie sezonu letniego.
Jednak prezydent zdecydowała, że w przypadku restauracji do określenia ceny wywoławczej zostanie przyjęta stawka z Zarządzenia Prezydenta nr 157/22 dla ogródków gastronomicznych. Za okres 6 miesięcy i powierzchnię 180 mkw daje to wyższą kwotę, bo 45.000,00 zł netto.
Proponowana łączna cena wywoławcza czynszu dzierżawnego za całe korty wraz z restauracją wyniesie więc 111.500,00 zł netto rocznie.