Stawiają parawany na plaży wygradzając sobie spory jej kawałek tylko dla siebie. Niby nic nowego. Ale często jest tak, że przestrzeni jaką mają tylko dla siebie, wystarczyłoby jeszcze dla kogoś. Mieszkańcy Kołobrzegu skarżą się, że przez parawany nie ma już na plaży miejsca dla nich.
Radny Kamil Barwinek napisał interpelację do prezydent Kołobrzegu (fotokopia pod tekstem), w której pyta o możliwość wprowadzenia odgórnych regulacji ws. ograniczenia parawanów „lub innych elementów ograniczających przestrzeń” na plaży.
Fot. Archiwum.
Jak pisze radny, zwrócili się do niego rozżaleni mieszkańcy, którzy skarżą się, że wypoczywający zajmują całą plażę zastawiając ją parawanami, tak, że nie ma już miejsca dla innych. Radny pisze wprost, że jeżeli jest taka możliwość, miasto powinno rozważyć możliwość wprowadzenia zakazu ich używania na wybranych odcinkach kąpielisk.
Ale parawany to nie jedyny powód skarg, jakie pojawiają się latem w związku z wypoczynkiem na plaży. W internecie można też znaleźć sporo słów krytyki pod adresem organizatorów różnych ewentów na plaży. Tak było, gdy na kąpielisku Centralnym przed Bałtykiem swoje miasteczko ustawiła na kilka dni jedna z ogólnopolskich telewizji. Wtedy też nie zostało już wiele miejsca dla plażowiczów.
Nie ma jeszcze odpowiedzi prezydent Kołobrzegu na odpowiedź radnego. Gdy się pojawi, wrócimy do tematu.
Mieszkańcy wiedzą gdzie można znaleść plażę gdzie można odpocząć , leniuchom wszystko przeszkadza.
Pół biedy gdyby stawiali te parawany tylko wokół swojego ręcznika, ale niektórzy łączą dwa trzy i robią sobie private space, mógłby z tego miejsca skorzystać jeszcze ktoś, a wiadomo że plaży nie ma aż tak dużo jak ludzi